Moją największą pasją jest fotografia. Przygodę z fotografią rozpoczęłam 1998 roku, podczas wyjazdu w Tatry. Dolina Pięciu Stawów Polskich i Dolina Gąsienicowa po prostu mnie zachwyciła. Krajobraz gór zachwycił mnie tak bardzo, że chciałam patrzeć na nie bez końca, wtedy też zrodził się pomysł fotografowania gór, po to aby móc cieszyć się ich pięknem, mimo powrotu z wyjazdu w góry… Fachowa literatura i cenne wskazówki przyjaciół, których pasją są góry, pomogły mi zdobyć wiedzę, dzięki której mogłam robić coraz to ciekawsze zdjęcia krajobrazu, przyrody, a czasem tematami zdjęć są również ciekawi ludzie. Najważniejszym składnikiem fotografii jest światło. Czekanie na światło, które we właściwy sposób przeniknie atmosferę jest bardzo trudne i czasochłonne, lecz zdjęcie zrobione w niewłaściwym oświetleniu jest bezwartościowe, niezależnie od tego, jaki jest temat. Z moich wieloletnich obserwacji najpiękniej prezentuje się krajobraz o wczesnym poranku. Wraz z pierwszymi promieniami słońca krajobraz budzi się do życia. Wiem jak trudno jest wstać, nieraz bardzo wcześnie, aby sfotografować właśnie pierwsze przebijające się promienie, sfotografować wschodzące słońce, ono jest tak piękne, dlatego naprawdę warto wstać. Warto, bo kiedy zakłada się obiektyw i uwiecznia się to piękno, chciałoby się zatrzymać czas. Trudno dobrać słowa, które w pełni oddałyby piękno krajobrazu wczesnego poranka. Priorytetem w fotografii jest ciągłe poszukiwanie odpowiedniego miejsca- magicznego miejsca. Gdy to magiczne miejsce zostanie odnalezione, najważniejszą rzeczą jest wyobrażenie sobie tego krajobrazu w innych warunkach oświetleniowych, o świcie lub o zmierzchu. By zrobić naprawdę oryginalną fotografię, należy wyjść w teren i użyć najważniejszego składnika twojego fotograficznego ekwipunku –własnych oczu.
Kieruję się maksymą Dawida Notona: „Być tu i teraz”, „Bycie fotografem to ciągłe podświadome ocenianie światła”, „ Oczywiście, znalezienie się we właściwym miejscu w odpowiednim czasie jest podstawą zasadą przy uprawianiu każdego rodzaju fotografii”. Chyba nie wyobrażam sobie życia bez fotografii. Tak wiele jest pięknych miejsc w Świecie, jednak ja najlepiej czuję się w górach. Ich piękno podziwiam bez końca. Fotografuję…
W górach odrywam się od rzeczywistości, wyciszam się. Trudno się dziwić, że tak wiele osób fotografuje w górach, skoro można znaleźć tam najwspanialsze krajobrazy na naszej planecie. Nawet wielogodzinna, trudna wspinaczka, zmęczenie, słota i mróz, spojrzenie w dół na znajdującą się u naszych stóp ziemię jest jednym z tych doświadczeń, które pozwalają obudzić w nas pozytywne emocje, dla których warto żyć, aby móc podziwiać ich piękno. Możesz skorzystać z górskich szlaków lub kolejki linowej, ale w zależności od tego jak daleko pragniesz dotrzeć, wcześniej czy później musisz założyć na nogi ciężkie buty, plecak i ruszyć pod górę. Po prostu nie ma od tego ucieczki ! Znalezienie się w górach we właściwym miejscu i we właściwym czasie , by uwiecznić spektakularny obraz, może być złożonym i skomplikowanym zadaniem. Dolomity-włoskie góry, o nich dowiedziałam się od znajomego z pracy. Właśnie Dolomity odegrały na znajomym ogromnie pozytywne emocje. Opowiadał o nich jak o niezwykłym krajobrazie, opowiadał o nich z tęsknotą za nimi. Zapragnęłam znaleźć się w tym miejscu. Mój pierwszy wyjazd to „Szczyty marzeń” i Czwarty krok w chmurach”. Ten wyjazd utwierdził mnie w przekonaniu, że to niezwykłe góry, była to miłość od pierwszego wejrzenia. A potem „Świt na płonących szczytach” . Rzeźba Dolomitów jest niepowtarzalna. Znajdujemy się tutaj niemal jak na innej planecie, wyjątkowym ogrodzie, której rozmiary przekraczają wielokrotnie nasze wyobrażenia. Moimi ulubionymi miejscami w Dolomitach to Catinaccio, Marmolada, Pale di San Martino, Sassolungo, Sella, Tre Cime di Lavaredo. Dolina Gartl kryje prawdziwy klejnot Dolomitów: trzy turnie szczytu Vajolet. Nie są one olbrzymie, lecz ich wyjątkowy strzelisty kształt zapiera dech w piersiach. Symbolizują one doskonale zadziwiający krajobraz Dolomitów. Świt w Catinaccio był niesamowity, światło pięknie rysowało granie. Ten widok długo pozostanie w mojej pamięci. Dla mnie największą atrakcją turystyczną Dolomitów są via ferraty- metalowe drogi. Ferraty powstały w Dolomitach dość naturalnie, ponieważ rzeźba terenu nie sprzyja tu tradycyjnym wycieczkom i tak wiele szlaków istnieje dzięki sztucznym ułatwieniom. Można tam przeżyć prawdziwą przygodę. Ważne są dla mnie wspólne wędrówki z przyjaciółmi, z którymi planuję też kolejne wyprawy. Te wspólne wędrowanie daje mi dużo przyjemności. Toskania to równie piękny zakątek Włoch, jak Dolomity, raj dla fotografii pejzażowej. Turkusowe niebo Toskanii przyciąga licznych Turystów. Jej łagodne pagórki porośnięte cyprysami, gajami oliwnymi i winoroślą, średniowieczne miasta na wzgórzach. Toskanię tylko znałam z albumów fotograficznych i przewodników. Mocno utkwiło mi zdjęcie zielonego pola z samotnymi cyprysami. Pojechałam w to miejsce, aby uwiecznić ten widok na fotografii. Perełką w Toskanii są piękne miasteczka : Barga, San Miniato, Greve, Radda in Chianti, S. Gimignano, Siena, Colle di Val d’Elsa, Montepulciano, Pienza, Bagno Vignoni, Cortona, Abbadia S. Salvatore. Oczywiście Florencja- najpiękniejsze miasto świata. Nieopodal Pienzy przepływa rzeka Orcia, której dolina należy do najbardziej malowniczych zakątków Toskanii. Jest ona wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. To tam można odnaleźć najpiękniejsze motywy fotograficzne, prezentowane najczęściej w albumach .Polecam wyjazd do Toskanii we wrześniu. W tym czasie słońce późnym popołudniem jest nisko nad horyzontem i pięknie rysuje falujące pola i winnice. O świcie krajobraz pokrywa tajemnicza mgiełka. Nietrudno jest zakochać się w tej słonecznej krainie, tęsknić za tym miejscem i stale do niej wracać. Pozdrawiam serdecznie i życzę wiele pięknych i niezapomnianych chwil na górskich szlakach. Może kiedyś spotkamy się na górskich szlakach……
Joanna Kowalczyk